Szukaj na tym blogu

wtorek, 6 stycznia 2015

Noworoczne przemyślenia

Nie było mnie tutaj dwa miesiące. Dosłownie dwa. Z jednej strony to strasznie długo, niesamowicie tęskniłam - za Wami, Waszymi komentarzami, Waszą energią. Z drugiej strony to tak strasznie mało: 4 tygodnie, 60 dni...

Natomiast w moim życiu wydarzyło się tak niesamowicie dużo. Skończyłam studia, szukałam pracy... Baaaa, nawet znalazłam pracę - nawet trzy! Szkoda, że wszystkie trzy bardzo złe. Wierzę jednak głęboko, że teraz wszystko się odmieni. Od jutra (tak, tak - trzymajcie kciuki, a ja nie dziękuję, żeby nie zapeszyć) zaczynam nową pracę. W dużej, mam nadzieję porządnej firmie. Nie googlowałam firmy, nie sprawdzałam szefa - może to źle. Jestem jednak nadal niesamowicie naiwna: mam nadzieję, że pracodawca o międzynarodowej renomie nie pozwoli sobie na (NAZWIJMY TO WRESZCIE PO IMIENIU) oszustwa, wyłudzanie i wykorzystywanie pracownika.

Jednocześnie stwierdziłam, że nie mogę sobie pozwolić na tak długą nieobecność tutaj, bo strasznie za Wami tęsknię. W związku z tym, postanowiłam, że w sytuacjach kryzysowych (czyli idealnie takich, jak jest teraz) będę po prostu poszerzać tematykę bloga. Z bloga stricte kosmetycznego chcę zrobić bloga lifestylowego. Będę pisać o wszystkim co mnie otacza, o moich przemyśleniach, problemach, motywacjach. Co Wy na to?

Jesteście ze mną?


1 komentarz:

  1. Trzymam jutro kciuki! Na pewno tym razem wszystko bedzie super :) a rozszerzenie tematyki bloga bardzo mi sie podoba.

    OdpowiedzUsuń