Szukaj na tym blogu

środa, 10 września 2014

Ekspresowe odżywienie

Skoro wczoraj już oficjalnie pożegnałam się z latem to dzisiaj wypada przywitać się z jesienną regeneracją! Bardzo długo szukałam czegoś o bogatej, ale nie zbitej konsystencji. Masła TBS są cudowne i fantastyczne, ale niestety są to nadal masła, więc ich konsystencja nie do końca nadaje się do szybkiej aplikacji. Wtedy na pomoc przyszła mi Kremowa emulsja do ciała Pharmaceris. Zacznę od najważniejszego dla mnie aspektu: bardzo subtelnie pachnie. Tak delikatnie i kobieco. Ma lejącą się, ale treściwą konsystencję, w związku z czym dość ciężko się rozprowadza. Ma się wręcz wrażenie, że jest tłusta. Niestety zawiera parafinę - osobiście nie mam z tym problemu, ale wiem, że niektóre z Was wolą naturalne kosmetyki. Dla tych też znajdą się miłe składniki: olej z awokado, witamina E, lanolina, alantoina i mleczan sodu. Jednak to co się dzieje ze skórą po użyciu emulsji to czysta bajka! Staje się ona gładka, odżywiona, elastyczna, nawilżona, wręcz jakby sama piła wodę! Poza tym natychmiast się wchłania, nie zostawia żadnego filmu (w sumie strasznie mnie to dziwi bo jest w składzie parafina, ale serio nie zostawia!!! cuda!). Dla mnie to ideał ostatnich dni. Do regeneracji zmęczonej słońcem skóry jest wręcz idealny!




6 komentarzy:

  1. Właśnie wykończyłam krem-masło z tej serii i był genialny :))) Teraz Lirene wypuściło emolientowe smarowidła i będę je testować :D

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam, właśnie go wykańczam :) Ale na szczęśćie mam jeszcze serum z nower serii Lirene Dermo, które jest bardzo podobne. Świetny produkt do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dopiero powoli zaczynam poznawać kosmetyki tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie sprawdź ten balsam! Jeden z lepszych jakie miałam!

      Usuń