Wróciło słońce! O tak! Odżyłam. Poza tym zdałam ostatni egzamin na studiach, więc jestem podwójnie szczęśliwa :). Dzisiaj pokażę Wam produkty, po które uratowały moje włosy latem. Nie będę się znowu rozpisywała o konieczności ochrony przed promieniami UV, bo mam nadzieję, że już wiecie jakie jest moje zdanie na ten temat. Włosy tak samo, jak nie bardziej trzeba chronić. Mam rozjaśniane włosy i również dlatego, żeby nie mieć włosów koloru siana muszę je regularnie traktować odżywkami z filtrem. Ta seria natomiast jest idealna. Jakie mają składy sami widzicie :). Ja mam szampon, odżywkę i suchy olejek. Wszystkie z wysoką zawartością tak popularnego teraz olejku arganowego. Kosmetyki przepięknie luksusowo pachną, ale nie jestem w stanie Wam tego opisać. Bo nie jest to ani słodki zapach, ani kwiatowy, raczej taki hm.. perfumowy? Dla mnie idealny! Kosmetyki są bardzo wydajne. Szczególnie olejek. Należy go bardzo mało nakładać, ponieważ niezmiernie łatwo z nim przesadzić. Ja spryskuję sobie najpierw dłonie, a potem dopiero rozczesuję włosy palcami. Dla moich półdługich włosów to idealna dawka :) Poza tym olejek można stosować również na ciało. I to jedna z moich ulubionych aplikacji. Wtedy moje ciało otula przepiękny zapach, a skóra jest super nawilżona.
Moje włosy nie mają ze mną aż tak dobrze :D
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze będą miały? :)
UsuńIstnieje takie prawdopodobieństwo :D
Usuń