Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dior. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dior. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 1 lipca 2014

Wymagająca miłość

Przyznaję Wam się do wielu rzeczy - tak będzie też tym razem. Mam problem. Ze sobą. Mianowicie.. Jak tylko spodoba mi się jakiś kosmetyk albo ciuch to okazuje się, że jest straszliwie drogi. Tak oczywiście było i tym razem, gdy zobaczyłam Shimmer Nude Diorskin Diora. Jednak muszę przyznać, że jest to produkt absolutnie wart swojej ceny. Po pierwsze przepięknie wygląda. Elegancko, ekskluzywnie, a jego opakowanie jest solidne i poręczne. Dodatkowo aby się nie zarysowało pakiet posiada delikatny welwetowy woreczek. Dołączony do zestawu pędzelek, o dziwo, jest całkiem poręczny. Może nie nadaje się do codziennego użytku, ale do poprawek w ciągu dnia jest idealny. Jednak mogę zapewnić, że takowe nie będą potrzebne. Produkt sam w sobie jest IDEALNY! Delikatny, a zarazem skuteczny. Rozświetla skórę maleńkimi drobinkami i pięknie ją brązowi. Ma kremową konsystencję, dzięki czemu bardzo łatwo nakłada się pędzlem. Połączenie trzech kolorów sprawia, że świetnie się nadaje dla każdego! Osobiście jest to mój ulubiony puder brązujący - wtapia się w skórę, zlewając się wręcz z jej naturalnym kolorytem i zostaje na niej cały dzień. Poza tym dzięki drobinkom wygląda niesamowicie naturalnie. Nie mam do niego absolutnie żadnych zastrzeżeń, poza tym idealnie mieści się nawet w kopertówce! :)




piątek, 23 maja 2014

Manicure by Christian Dior

Moje Drogie, dzisiaj będzie wpis z mieszanymi uczuciami. Z założenia na tym blogu miały się pojawiać dobre kosmetyki, albo na maksa złe - ku przestrodze. Ten zestaw nie jest ani dobry, ani zły, ale ma w sobie coś, czego nie da się ocenić. Jest to zestaw z naklejkami na paznokcie Diora. Gwarantuję, że każdy kto je naklei poczuje się jak "milijon dolarów". 

Jednak przechodząc do rzeczy. W wchodzącym właśnie na polski rynek zestawie Manucure Transat znajdziemy lakier, pilniczek i przezroczyste naklejki z logiem Diora.  Nakładanie ich jest dość niestandardowe. Malujemy paznokcie dwoma warstwami lakieru (już po jednej uzyskujemy zadawalający efekt krycia), ale potem czekamy do ich całkowitego wyschnięcia. Potem naklejamy naklejki jak przezroczystą folię. W tym momencie niestety zaczynają się problemy. Nie da się naklejek pięknie nałożyć. Z racji tego, że mają swój własny klej i nie przymocowuje się ich do mokrego lakieru to pojawiają się napowietrzenia i zagniotki. Niestety także naklejki (z racji tego, że są naklejkami, a nie są przyklejone lakierem do paznokcia) bardzo krótko się utrzymują. Nawet po nałożeniu top coatu zostają na paznokciach góra dwa dni. Kolejnym mankamentem jest fakt, że naklejek jest tylko 10, więc wystarczy na jeden pełen manicure. Bez żadnej pomyłki. Ja postanowiłam zachować sobie naklejki i nałożyć po jednej na rękę. Wiem, że ten zestaw ma mnóstwo wad. Jednak sam lakier jest wydajny, trwały i ma piękny kolor. Jednak w połączeniu z naklejkami ja się czuję jak Pani tego świata. Dosłownie! Wystarcza jeden paznokieć...

manicure by christian dior

manicure by christian dior

(zdjęcie ukradzione z internetu, żebyście zobaczyli jakie są inne kolory :))

manicure by christian dior