Wreszcie lato w pełni (yeah!), więc przedstawiam Wam moje kolejne letnie odkrycie! Body sorbet The Body Shop. Latem nie każdy lubi nawet te najpiękniej pachnące masła do ciała. Jednak zawsze można liczyć na The Body Shop. Stworzyli świetny, na maksa orzeźwiający produkt. Sorbet ma konsystencję delikatnego, lekkiego musu. Na skórze nie klei się, nie zostawia filmu - natychmiast się wchłania, dodatkowo delikatnie chłodzi skórę, jak po mentolu.Najważniejszy jest jednak fakt, że nijak nie pachnie miętą tylko przyjemnie owocowo-grejfrutowo! Producent poleca włożyć go do lodówki i stosować zimny. Maksymalne orzeźwienie gwarantowane! Tego nawet Tymbark nie jest w stanie przebić! Dla mnie to jest must have każdych gorących i słonecznych wakacji. Przyznam się, że stosowałam go w celu ukojenia moich spalonych słońcem ramion. Sprawia, że skóra jest miękka, gładka, jędrna - idealna! A Wy jaki balsam zabieracie ze sobą na wakacje? Oczywiście oprócz filtrów, które mam nadzieję, że lądują w każdym bagażu!
Już samo słowo 'sorbet' działa na mnie relaksująco i orzeźwiająco. Musi być boski na upały :)
OdpowiedzUsuńJak tylko będziesz miała okazje to sprawdz sama! :)
UsuńWlasnie ostatnio bylam w the body shop i one stoja na wystawie, chyba sie skusze :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!!!! Jest idealny na lato!
UsuńU mnie też doskonale się spisuje;-)
OdpowiedzUsuń