Jak przestałam pisać o lecie to słońce i ciepłe temperatury nas opuściły, więc.. postanowiłam do nich wrócić! Przedstawiam Wam kolejny wspaniały krem miejski do twarzy. O moim ulubieńcu La Mer pisałam Wam tutaj, wiem jednak że jego cena może mocno odstraszyć. Przedstawiam Wam zatem bardzo dobry krem w bardzo dobrej cenie. Dream Screen Benefit ma taką samą delikatną, lejącą się konsystencję, dzięki czemu jest bardzo wydajny. Świetnie nawilża i chroni skórę, zawiera wysoki filtr, dzięki czemu skutecznie zapobiega negatywnemu działaniu promieni słonecznych. Nie zostawia na skórze filmu, nie natłuszcza jej, nie ma oleistej formuły - wręcz przeciwnie matowi i wyrównuje. Idealnie sprawdza się jako baza pod podkład. Oprócz działań dobroczynnych ma także piękne i bardzo poręczne opakowanie - zmieści się do każdej torebki. Jest to mój ulubiony letni, miejski krem, oczywiście zaraz po La Merze. :) A jakich Wy kremów ochronnych do twarzy używacie na dzień? Macie jakieś swoje typu? Poradźcie!
skoro matuje, to byłabym skłonna go kupić ;)
OdpowiedzUsuńMatuje, matuje! Plus wysoki filtr i dobre nawilżenie daje nam krem idealny! Daj znać jak się u Ciebie sprawdzi!
UsuńAle on ma piękne opakowanie, czuję się skuszona!
OdpowiedzUsuńTo dawaj znać jak się sprawdzi! Dla mnie jest genialny!
Usuń