Szukaj na tym blogu

środa, 20 sierpnia 2014

Słoneczko nasze rozchmurz buzię!

Choć moim znajomym ciężko będzie w to uwierzyć, to ja też byłam kiedyś dzieckiem i śpiewałam różne takie cuda. Mimo pogody za oknem i widma kończących się wakacji postanowiłam dodać jeszcze kilka wakacyjnych postów, w końcu Zosia Ślotała i Katarzyna Skrzynecka jeszcze szaleją na wakacjach, więc nic straconego. Poza tym przeczytałam na kilku Waszych blogach, że usilnie poszukujecie na wakacje kremu do twarzy z wysokim filtrem, który nie zostawia białego filmu. Poczułam zatem misję i przychodzę na ratunek! Pokazywałam Wam już kilka kremów z filtrem, ten jednak będzie wyjątkowy bo zadziwił nawet mnie! Jenipapo firmy L'Occitane jest nietuzinkowym produktem. Zaczynając od jego malutkiego, mieszczącego się nawet w kieszeni opakowania i cudownego wakacyjnego designu. Mam wrażenie, że z tego kremu aż krzyczy "Weź mnie na wakacje!". Jest tak podręczny jak jeszcze żaden inny. Kolejnym jego plusem jest zapach. Tak, ten krem pachnie i to bardzo ładnie! Jest to woń łącząca w sobie słodkie aromaty z wonnymi kwiatami, nie umiem Wam tego inaczej opisać niż - jest to idealnie wakacyjny zapach! Sam produkt ma bardzo rzadką, wręcz lejącą się konsystencję. Sprawia to, że jest bardzo wydajny - porcja pokazana na zdjęciu spokojnie wystarcza na posmarowanie całej twarzy. Poza tym momentalnie się wchłania! Zaczęłam nawet liczyć jak długo : 10 sekund! I znika, dosłownie! Nie pozostawia po sobie niczego oprócz ochrony przeciwsłonecznej. Całkowicie się wchłania. Nie ma filmu, białej powłoki, nawet poczucia, że posmarowało się twarz kremem. Totalnie wtapia się w skórę, więc normalnie można potem wykonać makijaż i inne codzienne czynności. Bez obawy o spłynięcie makijażu, czy rolowanie się kremu z filtrem. Zaryzykowałabym stwierdzeniem, że jest to lepszy krem miejski niż La Mer. Przynajmniej pod względem współpracy z kosmetykami do makijażu. A Wy pamiętacie o codziennym używaniu filtrów na twarz? I to nie tylko latem? Jakie są Wasze ulubione kremy?




8 komentarzy:

  1. Z loccitane najbardziej lubię kremy do rąk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam dopóki nie poznałam się z tym kremem do twarzy :)

      Usuń
  2. Opakowanie wymiata:) Niestety jeszcze nie miałam przyjemności używać nic z L'Occitane, zawsze jakoś mi nie po drodze mimo, że sporo produktów mnie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Oj tak! Choć zawartość jest również warta uwagi :)

      Usuń