Jak już widzieliście w poprzednim poście zrobiłam wielki
test tuszy do rzęs, jednak zdradzę Wam sekret – zdjęcia do postu robiłam
wszystkie na raz. Tuszy używam codziennie więc doskonale wiem jak się noszą,
ale nie robię sobie codziennie rano zdjęcia oka, żeby wstawić je na bloga. Więc
zdjęcia powstały podczas jednej sesji, którą moje oczy wspominają z drobnym
pieczeniem. Jednak powodzenie tej misji zawdzięczam jedynie płynowi miceralnemu
AA.
Jest cudny. Po pierwsze i najważniejsze absolutnie nie
podrażnia skóry, nawet skóry dookoła oczu, ani samych oczu. Ma mega atrakcyjną
cenę – ok. 13 zł. Jest przezroczysty, ma bardzo subtelny, wręcz niewyczuwalny
zapach. Aplikacja jest bezproblemowa. Nasącza się wacik, przeciera płynem i
gotowe! Nie pozostawia żadnego filmu, nie trzeba czekać aż wyschnie, nic. Dokładnie
oczyszcza skórę. Całki makijaż pozostaje na waciku. Na dodatek jest bardzo
wydajny, jednym wacikiem możemy zmyć cały make up! Skóra po nim jest gładka,
nawilżona i delikatnie zmatowiona. Jedynym moim zastrzeżeniem jest obietnica
peelingu. Niestety nie zauważyłam złuszczania. Nawet delikatnego. Nie lubię być
oszukiwana, jednak tak dobrze sprawdza się jako płyn miceralny, że postanowiłam
go opisać. Zostanie ze mną z pewnością przez długi czas J.
Oto wszystkie waciki potrzebne do zmywania makijażu podczas testu tuszy do rzęs :).
Mami używam aktualnie z tym niebkeski AA a do oczu dwufazówka Ziaji. Też jestem zadowolona z niego i ja zauważam delikatne działanie złuszczające.
OdpowiedzUsuńWiadomo, że piling to to nie jest, ale widzę takie działanie np.w okolicach nosa. Polecam wypróbowaniu ten nowy tonik Eris do usuwania przebarwień - użyłam kilka razy i fajnie odświeża twarz:)
UsuńMusisz mieć oddzielny do oczu? U mnie ten się sprawdza genialnie i na oczach. Właśnie bardzo mnie wkurzało jak musiałam mieć dwa oddzielne preparaty do skóry twarzy i okolic oczu. A ten jest idealny i tu, i tu :)
UsuńPrzyzwyczaiłam się do tego z Ziaji, ale jak go nie ma, to nie płaczę i wystarcza mi zwykły micel:)
UsuńAh to przyzwyczajenie ;) ja na razie bazuję na tym, ale może mnie oświeci i znajdę coś jeszcze lepszego? ;)
Usuńnigdy nawet na niego nie zwróciłam uwagi - chętnie go spróbuję, zapisuje już jego nazwę do mojego kajetku :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Jest jeszcze kilka jego odpowiedników dopasowanych do cery, ale o nich nie mogę powiedzieć ani słowa, bo poprzestałam na tym ;)
UsuńMicel od AA czeka u mnie na swoją kolej. Mam nadzieję, że na moim oczach sprawdzi się równie dobrze :)
OdpowiedzUsuńczekam zatem na relację! ;)
Usuńjakoś nie przekonuje mnie takie 2 w 1 w płynie micelarnym :) nie miałam jeszcze używać tego z AA, ale póki co micel z Biedronki dobrze sobie radzi ze zmywaniem oczu. twarz traktuję zazwyczaj żelem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
no ja nie widzę specjalnego działania peelingującego, ale jako płyn jest idealny i nie podrażnia..
Usuńnajważniejsze właśnie jest by płyn nie podrażniał okolic oczu :)
OdpowiedzUsuńJa też na to najbardziej zwracam uwagę i żeby skutecznie zmywał makijaż. Ten robi to już za dwoma pociągnięciami wacika..
UsuńNigdy go nie miałam. Ale jak nie podraznia okoli oczu to muszę powiedzieć, ze jest interesujący.
OdpowiedzUsuńJest, a najlepsze jest to, że można go dostosować do potrzeb skóry bo jest jeszcze nawilżający i różne wiekowe..
Usuń