Dzisiaj będzie ostatnia telekspresowa seria przed sylwestrem bo już za godzinę wyjeżdżam nad morze i nie będę miała dostępu do internetu aż do Nowego Roku (jedyna relacja dostępna będzie na profilu na fb). Wcześniej jednak chciałam Wam pokazać moje ulubione produkty do rozświetlania twarzy i dekoltu. Pierwszą propozycją są pudry rozświetlające w pędzelku. Idealne do poprawek, bez problemu mieszczą się torebce i nie rozsypują. Osobiście wolę Lieraca za fenomenalny zapach i filtr UV. Ma on też bardziej złoty kolor. Drobinki Golden Rose są jaśniejsze i widoczniejsze niż Lieraca. Jednak jeden i drugi puder niesamowicie łatwo się aplikuje i utrzymuje na swoim miejscu przez długi czas.
Doskonałym produktem jest również rozświetlacz Lancome. Niestety absolutnie nie pamiętam skąd go mam. Wybierając fajne rzeczy z mojej kosmetyczki na potrzeby tego posta po prostu wpadł mi w ręce. Mam go od zeszłego roku i odkrywam coraz więcej jego zastosowań: jako rozświetlacz do ciała, do policzków, nałożony w wewnętrznych kącikach oka, czasami nawet nakładam go na włosy lub jako cień do powiek na całej powiece. Latem jest niezastąpiony, a dodatkowo jest bardzo wydajny. Stosuję go od roku, a jego końca nie widać!
Kolejnym must have sylwestrowego looku jest korektor. Każda z nas ma inne potrzeby, a ten jest idealny dla nas wszystkich! Ukrywa: niedoskonałości, naczynka, zasinienia, zaczerwienienia i pryszcze! Ma bardzo gęstą kremową konsystencję więc trzeba uważać, żeby nie nałożyć go zbyt wiele. Jednak jest niezastąpiony bardzo długo kamufluje nasze mankamenty i nie tworzy na nich maski. Właśnie spakowałam go do torby ;).
Nad marką Paese rozpływają się wszystkie blogerki. Ja odkryłam u nich mój idealny puder. Matuje, a nie wysusza, efekt jest długotrwały i totalnie matowy. Kusi mnie jeszcze zakup ich transparentnego pudru ryżowego, ale to po nowym roku. Na razie ten sprawuje się najlepiej ze wszystkich.
Teraz dwa rozświetlacze, które towarzyszą mi od bardzo dawna. Artdeco kupiłam w zeszłym roku, natomiast z Sephorą przyjaźnię się od dobrych kilku lat (tak, wiem kosmetyki mogą się przeterminować ;P). Oba są wspaniałe, jak wszystkie pokazywane przeze mnie kosmetyki, jednak różnią się totalnie. Artdeco jest jasny, delikatny, miesza w sobie wiele pigmentów, pasuje do każdej karnacji. Wystarczy nałożyć odrobinę by twarz była mniej zmęczona. Dodatkowo ma takie piękne opakowanie. Natomiast Sephora mam wrażenie nadaje się bardziej do ciała. Ma znacznie większe drobinki,ciemniejszy odcień jednak jej efekt jest spektakularny i długotrwały. Jak widać jest również nieśmiertelna, tak od 5 lat używam tego samego roświetlacza i się tego nie wstydzę bo jest on niezastąpiony!
Ostatnie są pudry brązujące. Bardzo mnie denerwuje fakt, że polki tak mało rozświetlają i modelują swoją twarz. A to takie proste! Rozświetlamy wierzch nosa, kąciku oczy, łuk kupidyna i policzki, a modelujemy skronie i rzuchwę. Tak w ekspresowym tempie, podstawowe informacje ;). Przedstawione produkty: Inglot i Avon Glow są na tyle delikatne, że nie da się zrobić nimi krzywdę. Bardzo delikatnie tonują skórę i sprawiają, że nasza twarz ma lepiej zarysowane kości, wydaje się smuklejsza i po prostu mniej zmęczona.
Ja tymczasem biegną dopakować ostatnie rzeczy i wsiadam do samochodu. Wam życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Wspaniałego sylwestra, udanych stylizacji i żebyście błyszczały całą noc, zarówno wyglądem jak i osobowością! Tańczmy do białego rana! Bardzo chętnie pooglądam Wasze sylwestrowe stylizacje wystarczy wysłać mi zdjęcie w wiadomości prywatnej albo wstawić na tablicę, albo otagować #lipstickonthemap (post musi być publiczny). Wszystkie chwyty dozwolone! Do zobaczenia w 2014 roku!
Ja bym dodała The Balm Mary Lou-Manizer ;)
OdpowiedzUsuńThe Balm zasługuje na osobny wpis bo cała ich seria jest niesamowita i totalnie godna polecenia :) a sprawdzalas ich bronzer?
UsuńTeraz Vichy wydalo nowy rozswietlajacy krem do buzi bardzo bardzo fajny ; ) No i moj ulubiony Inglot!
OdpowiedzUsuńOkoło a jak się nazywa ten nowy Vichy? Bo niestety nie poznałam go jeszcze, ale chętnie szybko to nadrobię ;) Inglot jest cudny ;)
UsuńIDEALIA tyle ze to krem bez zadnych drobinek itd. ale jest rozswietlajacy wiec w kazde dni kiedy czuje sie szaro i chce sie rozswietlic idzie w ruch :D
UsuńPolkawnorwegii
A to Idealię znam ;) Mam jednak czasami wrażenie, że jej efekt jest głównie psychiczny :) i tylko mi się wydaje, że rozświetla ;)
UsuńMusze wypróbować ten puder skoro jest taki dobry :D Może bd lepszy niz Synergen :)
OdpowiedzUsuńJest super! Idealna jakość i przystępna cena! Ten świetnie matuje, a jest jeszcze wersja kryjąca, więc możesz sobie wybrać ;)
Usuńz paese kupilam dzis brazer :)
OdpowiedzUsuńoooo, nie próbowałam! Koniecznie daj znać jak się sprawdza! :)
UsuńMuszę coś kupić i spróbować!!! :)
OdpowiedzUsuńooo, a co dokładnie? :)
Usuń