Kolejny powrót do Was, a skoro powrót to w wielkim stylu. Skoro wielki styl to nowa miłość. Skoro nowa miłość to lakier do ust! Pure Color Estee Lauder. Pisałam Wam o mojej wcześniejszej miłości Revlon Colorstay tutaj. Wszystko się jednak zmieniło kiedy odkryłam lakiery do ust. Mam swoje osobiste, najlepsze na świecie top 3. Dzisiaj pierwsza pozycja Pure Color. Jest to kolor Fuchsia Flash - mocny, fuksjowy róż. Uwielbiam konsystencję tego lakieru - ciężką lepką, gęstą. To sprawia, że moje usta są miękkie, gładkie, nawilżone i odżywione. Zachwyca mnie również jego kolor: głęboki, błyszczący, z maleńkimi opalizującymi drobinkami - wygląda jak różowy śnieg ;). Nie mogę też nic zarzucić trwałości. Stopniowo się ściera po kilku godzinach. Dla mnie jest to jeden z ideałów. A co Wy myślicie o lakierach do ust? Macie jakieś ulubione?
Prezentuje się bardzo interesująco i ten cudny kolor... :) Ja ostatnio odkryłam super trwałą pomadkę z Eveline, aż byłam zdziwiona, że w tak niskiej cenie produkt będzie lśnił na ustach przez wiele godzin :)
OdpowiedzUsuńooooo to przyznam się szczerze, że też jestem w szoku :) Poza jednym tuszem Eveline to niespecjalnie gustuję w ich kosmetykach bo są po prostu nieskuteczne.. a co to za szminka?
UsuńWygląda ślicznie:) Ja mam dwa tego typu specyfiki: L'Oreal Extraordinaire oraz Golden Rose Luxury:) Z pierwszego jestem bardzo zadowolona, z drugiego niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńL'Oreala również mam i nic dziwnego, że jesteś zadowolona - jest super! Może nie jest specjalnie trwały, ale za to jak pięknie nabłyszcza i nawilża usta!
Usuńale piękny, intensywny kolor! ubóstwiam takie! ♥
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękny! Aż dziwię się, że nie zwróciłam w sklepie na niego uwagi.
OdpowiedzUsuńNa szczęście można to nadrobić ;P
Usuń