Szukaj na tym blogu

wtorek, 26 sierpnia 2014

Ochrona przeciwsłoneczna bez słońca?

W momencie kiedy podjęłam decyzję o założeniu bloga wiedziałam jaki ma mieć cel: ma uświadamiać. Nie tylko pokazywać dobre i fajne kosmetyki, ale też przekazywać trochę wiedzy o nas samych - o kobietach. O tym, że warto o siebie dbać. Także o tym, że warto stosować kremy z filtrami, najlepiej przez cały rok. W Australii rząd wydaje miliony dolarów na kampanie edukacyjne mające na celu uświadamianie jak wielkie zagrożenie płynie do nas od strony słońca. Robi to zaś tylko dlatego, że nie ma w swoim budżecie biliardów dolarów, żeby leczyć wszystkich nadmiernie korzystających ze słońca z czerniaka. Wiem, wiem tam jest inny klimat. Jednak jakby nie patrzeć u nas też jest słońce. Natomiast ku zdziwieniu wielu osób słońce też jest w pochmurny dzień! Najbardziej szkodliwe promienie UVA i UVB przenikają nawet przez szkło i docierają do głębokich warstw skóry. Dlatego tak ważna jest profilaktyka. Najnowsze kremy przeciwsłonieczne są idealne do codziennego użytku. Nie są tłuste, nie pozostawiają białego filmu, momentalnie się wchłaniają i nawilżają skórę. Nie od dzisiaj wiadomo, że uwielbiam firmę La Mer. W związku z tym polecam Wam kolejny ich krem przeciwsłoneczny The Reparative Face Sun Lotion. Posiada SPF 30, czyli idealnie na codzienne stosowanie. Ma gęstą konsystencję, doskonale nawilża skórę, pozostawia ją miękką, gładką i delikatną. Momentalnie się wchłania, więc od razu będziesz mogła zrobić makijaż. Poza tym ma dwie absolutne zalety: piękne opakowanie, które możesz zobaczyć na zdjęciu i niesamowity zapach. Po raz kolejny żałuję, że nie mogę na blogu dodać odnośnika do zapachu. Ten jest cudowny!Taki ekskluzywny i wysublimowany! I na całe szczęście tak szybko się nie ulatnia! Dla mnie ten krem to must have zbliżającej się zimy - notorycznie będzie mi przypominał lato i wakacje!









2 komentarze:

  1. La Mer to dla mnie synonim pielęgnacyjnego luksusu:) Niestety póki co poza moim zasięgiem, ale może kiedyś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko będziesz możliwość to warto, warto! Chociaż próbki z Douglasa zabrać ;p

      Usuń