Szukaj na tym blogu

sobota, 28 grudnia 2013

Sylwestrowe ciało!

Dzisiaj post może nawet nie to, że będzie nietypowy, tylko bardziej poradnikowy. Nadeszła bowiem ostatnia chwila, żeby przygotować skórę naszego ciała na sylwestra! Oczywiście mam nadzieję, że większość z Was bardzo systematycznie dba o swoje ciało: złuszczanie, nawilżanie i odżywianie. Jeśli jednak w pochłonął Cię przedświąteczny rozgardiasz i nie pamiętasz już kiedy wykonywałaś ostatni raz peeling albo stosowałaś balsam to ten post bardzo Ci się przyda. Do sylwestra zostały dokładnie cztery dni, przedstawiam zatem szczegółowy plan działania: sobota - mocny, gruboziarnisty peeling (najlepiej go wykonać po wcześniejszej 20-minutowej kąpieli) i maska bądź masło odżywiające, niedziela - na złuszczoną, nawilżoną skórę można bezpiecznie nałożyć balsam stopniujący lub samoopalacz; poniedziałek - delikatny peeling dla wyrównania kolorytu; wtorek - pełnia blasku i brokatu, czyli balsam rozświetlający ;). To jest najrozsądniejszy plan awaryjny, można pominąć samoopalacz i dać skórze więcej czasu na regenerację po złuszczeniu. Teraz natomiast w telegraficznym skrócie przedstawiam Wam moich ulubieńców na tegorocznego sylwestra. Oczywiście, każda z nas ma swoje sprawdzone hity, to są jednak preparaty, które mnie zaskoczyły i absolutnie podbiły serce.
Seria balsamów Charm z brokatem Lirene. Jeden kosmetyk kosztuje koło 17 złotych. Trzeba przy nich zauważyć jeden bardzo ważny fakt, nie są to balsamy nawilżające, więc nie można tego od nich wymagać. Są silnie nasycone brokatem, mają żelową, łatwą do rozprowadzenia konsystencję. Długo utrzymują się na skórze i niesamowicie szybko się wchłaniają. Ich największą zaletą jest fakt, że mają aż trzy kolory: złoty, srebrny i różowy! Nie spotkałam się wcześniej z taką różnorodnością kolorystyczną, która mnie wręcz powaliła. To jest mój osobisty typ na sylwestra, jednak nie znaczy, że innych balsamów nie używam :). 





Ten produkt pokazany jest jako kontrkandydat tej samej marki. Balsamy kosztują tyle samo, jednak różnią się wszystkim. Ten produkt ma lżejszą konsystencję, bardziej przypomina balsam niż highlighter, daje znacznie subtelniejszy efekt. Oba produkty są super, jednak zależy na jakim efekcie nam zależy. Przy tym kosmetyku skóra będzie lekko muśnięta drobinkami słońca, przy Charmach będzie się po prostu świeciła brokatem ;).


Produkty Venity Body Care odkryłam przez przypadek, gdy nie mogłam znaleźć mojego ulubionego balsamu samoopalającego. I tym sposobem znalazłam nowego faworyta. Balsamy są bezzapachowe, co przed imprezą jest dość ważne, ponieważ nakładamy mnóstwo kosmetyków i raczej nie chcemy pachnieć jak Sephora. Efekt jest subtelny, delikatny, łatwo się stopniuje. Osobiście jestem nimi zachwycona. Dodatkowo kosztują jakieś 10 zł! Więc za taką cenę to żal nie spróbować!



Teraz czas na moje najnowsze odkrycie! Balsam BB do ciała. Znacie już zapewne kremy BB. Nastąpił przełom Lirene wypuściło na rynek balsam BB ( ok. 20 zł). Od razu pobiegłam do Rossmana i go kupiłam. Wygląda jak standardowy kosmetyk, ma delikatną konsystencję, biały kolor. Jednak po nałożeniu i rozprowadzeniu stapia się z kolorem skóry. Jest idealnym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy mają jakieś nierówności, minipajączki lub pęknięte żyłki. Nie jest to podkład Dermablend Vichy, więc nie spodziewajmy się takiego efektu. Ale nawilża skórę, wyrównuje koloryt, rozświetla. Jeżeli nie mamy czasu, albo ochoty, na samoopalacz, to balsam BB jest idealną alternatywą!


Tutaj przedstawiona jest konsystencja wszystkich opisywanych balsamów od prawej: Silver Charm, Golden Charm, Rubin Charm, itd. W kolejności występowania w poście.


A jakie Wy macie sposoby na idealne ciało przed sylwestem? Jacyś ulubieńcy wspomagający Was w ostatniej chwili? :) 

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. który Ci najbardziej wpadł w oko? A Ty masz swoje sylwestrowe typy? :)

      Usuń
  2. ja konkretnych planów na sylwestra nie mam aczkolwiek w bedac w Polsce bardzo kusil mnie ten balsam z brokatem charm... : ) wygladaja bosko... : )
    a ten balsam bb to nie smierdzi samoopalaczem? czy to tylko taki jednorazowy i te wyrównanie kolorytu po kapieli sie zmywa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaaak i jest niesamowity! Dodatkowo ma aż trzy kolory! Balsam BB nie ma nic wspólnego z samoopalaczem, bardziej z delikatnym podkładem. Po kąpieli wszystko się zmywa ;)

      Usuń
  3. o kurczę ! pierwszy raz słyszę o kremie BB do ciała ;o

    Dzięki za świetny post ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak tylko usłyszałam nie mogłam się opanować - musiałam sprawdzić. Tobie też polecam ;
      ) I bardzo się cieszę, że się podoba :) następny będzie o włosach, więc mam nadzieję, że tez się wstrzelę w gust ;)

      Usuń
  4. Brokat u mnie tylko na pazurkach, we wszelki innych balsamach odpada. Chociaż te opakowania eriskowe mówią "kup mnie", to tym razem jednak oprę się pokusie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, w sumie raz w roku można sobie pozwolić na maksymalne szaleństwo. A latem nic nie wygląda lepiej na pięknie opalonej skórze jak delikatna poświata ;P

      Usuń
    2. Ja się nie mogę przekonać ;p no może ewentualnie puder rozświetlający na dekolt

      Usuń
    3. W sylwestrowej serii nie może zabraknac pudru rozswietlajacego :). Ale wszystko z czasem :). Tylko pudrem ciezko przypruszyc cale ciało... A balsam rozswietla w miarę rownomiernie :).

      Usuń
  5. ten "rubinowy" troche kiepsko wyglada - lepsze sa te zlote :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na pewno nie wygląda naturalnie. Złoty wygląda znacznie subtelniej.. Ale jak ktoś uwielbia różowy albo po prostu pasuje mu do stylizacji to czemu nie, prawda? ;)

      Usuń
  6. Mam rubinowy Lirene :) chyba się nim dziś przed kąpielą wysmaruję żeby zobaczyć jaki efekt daje, boję się, że przy mojej opalonej skórze i złotej sukience z cekinów się będzie gryźć, dlatego chyba w sylwestra postawie na suchy olejek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niestety prawda, przy cekinowej sukience mógł się gryźć, a za to w złotym byś wyglądała jak przybysz z kosmosy: złota sukienka i mocne złote wykończenie. Suchy olejek, albo delikatny puder rozświetlający i będzie super!

      Usuń