Jestem detalistką. Czy chcę, czy nie muszę się do tego
przyznać. Uwielbiam małe, niezauważalne, lecz totalnie odjechane rzeczy. Zwracam
uwagę na kolorystykę nawet najmniejszych detali. Tak jest i tym razem. Najpierw
były buty (250 zł, czyli jak na buty całkiem spoko). Jak tylko zobaczyłam je w Mohito to oszalałam. Ten piękny srebrny
wyróżniający się obcas. Całe czarne, nie będą przemakać! Przymierzyłam – mega wygodne!
Ideał.
Potem był lakier. Oszalałam po raz kolejny. Powiem szczerze,
że nie przepadam za lakierami OPI, uważam, że mają zbyt duże opakowania (nie
jesteśmy w stanie zużyć go całego) i że są stanowczo za mało trwałe jak na taką
cenę. Jednak jak zobaczyłam kolor Haven’t the foggiest to stwierdziłam, że musi
być mój. Kosztował 40 zł, ale jest absolutnie wart swojej ceny. Nie wygląda jak
Minxy, ale daje niesamowity metaliczny błysk i blask. Jego dodatkową zaletą
jest trwałość. Tak, trzymał mi się na paznokciach przez tydzień. Podkreślam
TYDZIEŃ! Łatwo też zrobić nim nieskazitelny manikiur, trzy przeciągnięcia
pędzla i gotowe! Jedna warstwa zapewnia doskonałe krycie, jednak chcąc uzyskać
pełnię koloru polecam dwie warstwy.
Tym sposobem polecam zarówno lakier OPI, jak i buty Mohito.
Stanowią idealny duet, zakładając do tego czarne spodnie i jakiś uroczy sweter
będziemy wyglądać elegancko, zimowo i niezmiernie intrygująco. I zapewniam Was,
każdy zwróci uwagę na Wasze paznokcie. Nie da się od nich oderwać wzroku.
aaaaaaaaaaaaaa dlaczego ja t nie mam mohito!!!!!
OdpowiedzUsuń/ Aagubo
Nie ma w Norwegii Mohito? Biedna! Ja się odstatnio stałam mega fanką Mohito :). Może Ci coś kupić i podesłać? :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek ma ten lakierek :)
OdpowiedzUsuńtotalnie! Wygląda jak lejące się srebro!
Usuńwidziałam tańszą wersje tego lakiery ale nie pamiętam jakie firmy, ale kolor przepiękny ;)
OdpowiedzUsuńTylko czy ta tańsza wersja jest tak samo wytrzymała? ostatnio denerwuje się, jak lakier zaczyna mi odpryskiwać po umyciu jednego talerza...
Usuń